Strony

środa, 17 lutego 2016

Tanie + dobre czyli trochę o papierze do akwareli

Na rynku mamy do wyboru multum przeróżnych bloków do akwareli, które różnią się grammaturą, powierzchnią, ceną, zastosowaniem... Na każdym farba zachowuje się inaczej i inne efekty możemy uzyskać. Czasem wręcz ciężko się zdecydować, który będzie dla nas najlepszy bo wybór jest na prawdę trudny. Przetestowałam już sporo bloków do akwareli, więc łatwo mi dobrać odpowiedni papier do techniki, jaką maluję. Dla tych, którzy dopiero zaczynają, a ogrom oferowanych papierów przytłacza, pomogą informacje i moje osobiste spostrzeżenia zawarte w tym poście. Zapraszam do czytania!

Krótki wstęp

Papier do akwareli jest znacznie grubszy niż ten do technik suchych (ołówek, markery, kredki, pastele) i często ma ziarnistą fakturę - dzięki niej wchłania więcej wody, a papier jest wytrzymalszy. Najczęściej występujące bloki mają grammaturę 300 - taki papier dobrze chłonie wodę, nie wygina się zbyt szybko i jest dobry dla początkujących jak i zaawansowanych akwarelistów. Oczywiście można też znaleźć papier poniżej 300g, jednak on szybciej się wygina i wymaga odpowiedniego zabezpieczenia (np. przyklejenia na mokro do deski) co zapobiegnie marszczeniom. Te grubsze papiery (zazwyczaj nieco droższe) świetnie nadają się w plener i przy bardzo 'mokrym' malowaniu.



Dobry blok dla początkujących

Dla tych co zaczynają...

Oczywiście najlepszym wyjściem będzie wybranie taniego, dośc grubego papieru. Pamiętam, że sama zaczynałam od firmy Gamma, która ma bardzo dobrej jakości papier i co najważniejsze - tani. Zanim przerzucimy się na lepszy papier warto potrenować i zapoznać się z papierem i jego nietypową fakturą. Można także zacząc od bloków firmy Canson, chociaż kiedyś miałam jeden tani do akwareli i był na prawdę paskudny (za nic w świecie nie dało się na nim malować) poza tym jednym niewypałem, blok Canson sąna prawdę świetne (mam ich chyba najwięcej w swojej kolekcji)


O 'włóknistej' fakturze

Papier typu torchon

Ten papier długo był moim ulubionym (ze względu na inną, bardziej 'włóknistą' fakturę), a odkryłam go szukając papieru z delikatniejszą niż w standardowych fakturą, która była dla mnie zbyt widoczna. Co się potem okazało, ten papier wcale nie jest dobry do szczegółów, a do swobodnego malowania np. krajobrazów. Nie używałam go w ten sposób i uparcie rysowałam każdy detal swoich prac. Jak na ironię, właśnie na takim papierze stworzyłam jedną z bardziej szczegółowych prac (co wcale nie było łatwe, bo farba nie chciała się gładko rozprowadzać na małych przestrzeniach wyznaczonych konturem). Mimo to, dobrze wspominam swój blok z Cansona, a dzisiaj przyszła mi Gamma w paczce- zobaczymy czy dorówna mojemu staremu ulubieńcowi. Jeśli ktoś czuje się pewnie w technice wodnej lub po prostu chce wypróbować inną fakturę, to na prawdę polecam tego typu papier. Nie wszystkim przypadnie do gustu, ale zawsze można wykorzystać go potem do szybkich szkiców :)


O gładkiej fakturze i cieńszy od reszty

Papier typu Hot Press

Czyli papier prasowany na gorąco. Ma on prawie niewyczuwalną fakturę. Jest to już wyższa półka cenowa, bo często taki papier jest papierem w 100% bawełnianym - tańszy papier jest robiony z celulozy. Obecnie testuję papier Arches, który faktycznie ma bardzo gładką fakturę jednak jest o wiele cieńszy niż wcześniejsze pozycje. Farba zachowuje się na nim całkiem inaczej i trzeba pamiętać o używaniu większej ilości wody. Papier ten świetnie nadaje się do malowania detali, nieco gorzej przyjmuje nakładanie wielu bardzo mokrych warstw. Mimo iż maluję już dobre parę lat, ciężko przestawić mi się na ten papier - z pewnością odradzałabym go początkującym i średnio zaawansowanym (także ze względu na cenę)


Duża grammatura

Papier o dużej grammaturze

Przykładem takiego papieru może być Papier Cotman W&N 425g czy Arches 640g, który bardzo chciałabym przetestować ale jest to na razie niemożliwe (można go kupić jedynie w ryzach 5 arkuszy 50x70 za ok. 250zł. Drogo, prawda?) Im grubszy papier, tym wyższa cena ale z pewnością większy komfort pracy. Gruby niczym karton, nie faluje pod wpływem wody i jest znacznie przyjemniejszy w użytkowaniu niż cieńszy, 300g. Sama nie używałam tego typu papieru ale w najbliższych miesiącach rozważę kupno chociaż takiego powyżej 400g by zobaczyć, czy faktycznie są tak dobre.


Do małej ilości wody

 Papier o małej grammaturze


Może to być 150g, 200g czy 270g - gorzej radzi sobie z namiarem wody i łatwiej faluje, co jest potem trudne do naprawienia (żelazko nie pomaga). Papier dobry do szybkich szkiców lub oszczędnego używania wody. Używałam takich do akwareli i muszę przyznać, że dobrze mi się na nich pracowało. Największym minusem było właśnie wyginanie papieru, dlatego większość rysunków laminowałam lub zostawiałam dla siebie. Innym rozwiązaniem jest używanie go pod kredki akwarelowe lub tusz, w których także używa się wody ale nie w tak dużych ilościach jak przy akwareli.



Cóż, to chyba wszystko, co mogę powiedzieć o papierach. Oczywiście, jest to bardzo rozległy temat i mogłabym tu opisywać każdy blok po kolei oraz to, jakie efekty można na każdym uzyskać ale dla mnie to zbędne. Myślę, że każdy powinien sam przetestować interesujący go blok i sam zadecydować, czy odpowiada jego stylowi pracy. Pierwsze dwie opisane propozycje z pewnością zadowolą dopiero odnajdujących się w świecie akwareli.



~Snowy





sobota, 6 lutego 2016

6 GRZECHÓW GŁÓNYCH - MALOWANIE AKWARELAMI


                    Dzisiejszy post jest wstępem do szeroko pojętego tematu akwareli. Moje początki w tej technice wcale nie były tak kolorowe jakby się mogło wydawać. Jako zwolenniczka akryli ciężko było mi się przestawić na inny sposób malowania, a moje pierwsze prace były koszmarne (szkoda, że ich nie mam, mogłabym je tu pokazać). Większość błędów, które opiszę w tym poście popełniłam sama i są oparte na moich doświadczeniach. To co, do dzieła!

1. ZŁY PAPIER


                    Mogłoby się wydawać, że rzecz błaha - w końcu akwarela to farba wodna, tak jak akryl, a akrylami można malować na prawie wszystkim (nawet na kartce z bloku rysunkowego) otóż nic bardziej mylnego. Akwarele wymagają użycia dużej ilości wody, która narusza strukturę delikatnego papieru niszcząc go -  stąd efekt pofalowanej kartki czy wręcz 'wydartych' pędzlem dziur. Wybór papieru jest jedną z najważniejszych rzeczy zanim przystąpimy do malowania w tej technice i warto wcześniej zaopatrzyć się w dobry blok. Na rynku jest wiele firm, które oferują lepszy lub gorszy papier do akwareli, który charakteryzuje różna gramatura, faktura i odcień. Z początku każdy papier do akwareli będzie dla ciebie dobry, a różnicę w malowaniu zauważy się z czasem. Na pewno lepszy jest słabej jakości papier akwarelowy niż zwykła kartka np. z bloku rysunkowego.

                 Przygotowałam dwie prace niewielkich rozmiarów dla porównania - pierwsza była malowana na kartce z bloku rysunkowego - druga natomiast na papierze Arches firmy Canson.
Sam lineart robiło się podobnie, chociaż na papierze do akwareli tusz z pisaka jakby szybciej 'wsiąkał' w kartkę. Długie szorowanie gumką w celu pozbycia się resztek ołówka nieco rozjaśniły kontury.



Lineart na kartce z bloku rysunkowego
Lineart na papierze Arches


                  Chociaż obie prace malowałam równolegle, sam papier wymusił na mnie zmianę techniki nakładania farby i nieco inny efekt końcowy. Kartka z bloku rysunkowego nasiąkała wodą i ciemniała, przez co kolory były inne niż te na palecie. Farba wsiąkała tak szybko, że nie sposób jej było rozprowadzić na papierze, a samo nasycenie koloru pozostawiało wiele do życzenia. Inaczej sprawa miała się z pracą na papierze akwarelowym - plama farby dłużej pozostawała morka, dzięki czemu można było dodawać nowe kolory i tworzyć płynne przejścia. Sam papier prawie w ogóle się nie pofalował (w porównaniu do poprzednika) a kolory są czyste i bardzo intensywne. Poniżej zdjęcie skończonych rysunków oraz porównanie zeskanowanych prac:


Skończona praca na kartce z bloku rysunkowego
Skończona praca na papierze Arches










                                                     Zeskanowane prace:


                 Różnica jest widoczna gołym okiem. Praca po lewej wygląda bardziej jak szkic i z pewnością nie jest tak dopracowana jak ta po lewej. Różnica była jedynie w użytym papierze - kolory farb były te same.


2.  ZŁE PĘDZLE



Pędzle syntetyczne - idealne do akwareli
Szczeciniaki - nadają się do farb olejnych
                   Mimo że sama od początku wiedziałam, że szczeciniaki i akwarele to nie najlepsze połączenie, wiem, że wiele osób trochę gubi się w tym temacie. Niektórzy twierdzą że pędzle są równie ważne co farby czy papier. Z pewnością pędzle wpływają na komfort naszej pracy oraz na efekt, jaki uzyskamy nakładając farbę, jednak moim zdaniem drogie i tanie pędzle nie różnią się zbytnio od siebie. Z pewnością nie nadają się tu pędzle do farb olejnych (grube, szorstkie szczeciniaki) przez swoją 'fakturę' oraz przez to, że nie chłoną wody. Najlepszymi (i sprawdzonymi) pędzlami do akwareli są pędzle syntetyczne oraz naturalne. Syntetyczne pędzle charakteryzują się najczęściej rudym włosiem, są sprężyste i świetnie chłoną wodę. Naturalne natomiast są delikatniejsze i nie tak trwałe. Wiele osób ceni sobie naturalne włosie, a za pędzle z wiewiórki czy sobola w sklepie życzą sobie o wiele więcej niż za zwykły pędzel syntetyczny, który kosztuje już od kilku złotych wzwyż. Ja miałam i te i te, osobiście nie widzę różnicy na korzyść tych naturalnych. Wręcz przeciwnie - moim zdaniem syntetyczne pędzle są o wiele wytrzymalsze i po prostu lepsze.


3. ZBYT MOCNY SZKIC OŁÓWKIEM 


                 Punkt dla osób, które wolą zostawiać szkic (tudzież lineart zrobiony ołówkiem, a nie cienkopisem). Czasem zdarza mi się znaleźc taką pracę, w której nieestetycze linie ołówka przebijają poza farbę. Wkład ołówka błyszczy się pod światło, co w połączeniu z akwarelą daje brzydki, 'szkicowy' efekt. Ponadto, ołówek lubi się rozmazywać pod wpływem tarcia pędzla i brudzi plamę farby na szaro. Nie wygląda to zbyt estetycznie i cierpi na tym efekt końcowy naszej pracy. Jeśli wolisz używać ołówka zamiast cienkopisu lub zależy ci na 'niewidocznych' liniach, przed zaczęciem kolorowania ściągnij nadmiar grafitu przy pomocy np. gumki chlebowej (sprawdzone!)

4. ZBYT GRUBO KŁADZIONA FARBA


                To był mój problem, z którym nie mogłam sobie długo poradzić. Akwarela charakteryzuje się transparentnością, jest to jej główna cecha i dobrze, gdy się to wykorzystuje. Nauczona malować akrylami paćkałam grube warstwy akwareli, co oczywiście wyglądało brzydko. Z czasem udało mi się nakładać transparentne warstwy uzyskując satysfakcjonujący efekt. Moim zdaniem działo się tak, gdyż używałam farb w tubkach - mimo wyciskania minimalnej ilości na paletę, akwarelki mają tendencję do nabierania się w dużych ilościach na pędzel. Podczas zajęć w szkole mieliśmy do dyspozycji tylko akwarelki w kostkach - wtedy malowanie wyglądało zupełnie inaczej. Teraz by uniknąć błędu sprzed lat (aktualnie używam akwareli w tubkach) wyciskam w odpowiednie miejsce trochę farby i czekam do jej całkowitego zaschnięcia. Otrzymuję tak 'prowizoryczną' kostkę, z której w łatwy sposób mogę kontrolować ilość farby.

5. CIĄGŁE WYMYWANIE FARBY


                    Niestety, akwarela to technika, w której trzeba akceptować błędy na papierze. W większości przypadków niemożliwe jest wypłukanie koloru do bieli kartki (można tak robić mając specjalny, bardzo gruby papier i oczywiście umiejętności), a niechcianego błędu nie można zamalować grubą warstwą farby jak w przypadku akryli czy olejów, gdzie wszystko właściwie da się poprawić. Z początku jest to ciężkie ale nauczyłam się, że bardzo łatwo przesadzić z farbą, gdy chce się coś poprawić i lepiej już zostawić. Oczywiście jak chlapnę gdzieś za dużo farby, da się to lekko wypłukać nie uszkadzając przy tym papieru (w pewnym stopniu), jednak trzeba uważać, żeby w kartce nie zrobiła nam się dziura (a w najlepszym wypadku wyszarpana przestrzeń)




6. DODAWANIE BIAŁEJ FARBY


                    Nie ważne czy do uzyskania większego krycia, pastelowych kolorów czy rozjaśnienia farby - dodanie białej farby dyskwalifikuje naszą pracę w kategorii akwareli. Staje się wtedy techniką gwaszu, gdzie owszem - białej farby się używa - ale nie jest to już akwarela. By uzyskać jasny odcień, trzeba wykorzystać białe podłoże kartki - tak samo z pastelowymi odcieniami. Na tym w końcu polega ta technika - jest to transparentne nakładanie farby na papier. Biała farba jedynie brudzi kolory, stają się ciężkie, mleczne i jakby 'oderwane' od pracy. Nie polecam malowania takim sposobem, bo mimo iż jest łatwiejszy - na dłuższą metę mija się z celem. Sama stosuję białą farbę ale jedynie jako element dekoracyjny przy np. zakładkach do książki. Jako medium do rozbielania jak najbardziej odradzam.
________________________________________________________________________________
Na koniec jeszcze cztery błędy w malowaniu pokazane na kwiatku:

1. rozbielanie farby 2. widoczny ołówek 3. wymywanie kolorów i  4. zbyt grubo kładziona farba




                   Mam nadzieję, że już nie popełnicie tych błędów, a jeśli już malujecie, to że macie je za sobą :) Może macie jakieś inne akwarelowe wpadki, o których nie napisałam? Następny temat także będzie o akwareli - tym razem dlaczego nie warto oszczędzać na farbach. Życzę miłego wieczora i pozdrawiam.
~Snowy







czwartek, 4 lutego 2016

Próbny post - próbne ciastka

Witajcie!

 

    W skrócie...

                   Jest to mój pierwszy post, więc pewnie niedługo trafi do kosza. Pierwszy raz ogarniam pisanie bloga, nie sądziłam że to takie dziwne uczucie... Aż przypominają się czasy for internetowych i zabawy w ''magiczne wilki'' (to były czasy!) ale nie o tym dzisiaj. 
                   Myśl o stworzeniu tego bloga była spontaniczna i dziwna. Choć od wielu miesięcy chodziła mi po głowie podobna myśl, nigdy nie sądziłam że mogę być tą osobą, której niewyczerpane chęci podzielenia się swoją wiedzą będę realizować tutaj. Blogi zawsze kojarzyły mi się z tandetą i gimbusami (i masą idiotycznych postów o problemach pierwszego świata). Teraz się to trochę zmieniło i mam nadzieję, że ta forma przekazu pozostanie u mnie na dłużej - o ile znajdę osoby, którym owy blog się przyda.
 

     Traktat o...

                  Celem mojego bloga jest gromadzenie wszystkich potrzebnych informacji o rysunku i malarstwie - czyli tym, co mnie ciekawi. Będą się tu pojawiać recenzje (których tak często mi brakuje, gdy zastanawiam się nad kupnem bloku czy akwareli), ciekawe tutoriale, trochę wiedzy teoretycznej no i jakieś wspólne akcje. Blog będzie pisany dla artystów, którzy szukają inspiracji lub chcą się dowiedzieć czegoś nowego. Nie mam zamiaru prowadzić go sama - liczę na wsparcie czytających go osób w kwestii poruszanych tematów - blog ma być otwarty dla każdego, kto będzie potrzebował porady.
                    Ponieważ mam ambicje co do tego projektu, będę potrzebować Twojej pomocy. Jeśli masz czas i chęci stać się częścią tego bloga, napisz do mnie na gg: 55099403 Jestem otwarta na wszelkie propozycje i zmiany :) Jeśli chodzi o ogólny wystrój bloga - wszystko się tu zmieni w najbliższych dniach. Będą wstawione nowe grafiki i okna, ale potrzebuję osoby, która się na tym zna.

Na koniec ciastka dla wszystkich!

 



~Snowy